
Dodano: 17 Kwiecień 2023r. 09:54
Niemcy wieczorem 15 kwietnia 2023 r. zamknęli trzy ostatnie elektrownie atomowe w kraju. (wcześniej w grudniu 2021 zamknęli też 3 elektrownie jądrowe).
Elektrownie Isar 2, Emsland i Neckarwestheim 2 miały być zamknięte już pod koniec ubiegłego roku, jednak ze względu na rosyjską agresję na Ukrainę i wynikły z tego kryzys energetyczny, rząd postanowił pozwolić elektrowniom pracować przez zimę.
"Wyjście z atomu czyni nasz kraj bezpieczniejszym. (…) Wkraczamy w nową erę produkcji energii” – potwierdziła na Twitterze Steffi Lemke (Zieloni), federalna minister środowiska.
Jak poinformowała dpa, Greenpeace świętowało pod Bramą Brandenburską w Berlinie wycofywanie się z energii jądrowej. Greenpeace oceniło zakończenie stosowania energii jądrowej w Niemczech jako "dobry dzień" dla ochrony klimatu i sukces ruchu antyatomowego. Szef niemieckiego Greenpeace, Martin Kaiser, wezwał rząd federalny do skupienia się na bezpiecznym usuwaniu odpadów nuklearnych.
Pod Bramą znaleźli się także przeciwnicy zamknięcia tych elektrowni, w tym Stowarzyszenie Nuklearia. "Postrzegamy energię jądrową jako najlepszy sposób na utrzymanie naszego dobrobytu przy jednoczesnej ochronie przyrody i klimatu" - oświadczyło stowarzyszenie. "Elektrownie jądrowe są wyłączane, ale szkodliwe dla klimatu elektrownie węglowe nadal działają. To powinno być na odwrót. Ale kraj musi teraz przez to przejść" - zauważył portal dziennika "Morgenpost".
Zwolennicy energii z atomu podkreślają, że po wyłączeniu reaktorów energia może podrożeć, wzrośnie też emisja CO2, co zaburzy osiąganie celów klimatycznych. Plany skrytykowało stowarzyszenie KernD, reprezentujące interesy technologii jądrowej. Jak czytamy w oświadczeniu stowarzyszenia, jakie trafiło do Deutsche Welle, z uwagi na kryzys energetyczny, który jest raczej stłumiony niż zażegnany, odejście od energii atomowej nie jest dobrym pomysłem.
"Także biorąc pod uwagę politykę klimatyczną oraz bardzo niekorzystną tendencję w produkcji prądu w zeszłym roku, gdy znacznie wzrósł udział energii elektrycznej z węgla, wyłączanie trzech działających, niskoemisyjnych elektrowni jądrowych jest niezrozumiałe - napisało stowarzyszenie.
Według niemieckiego „Bilda” w porównaniu z niedzielą 19 marca 2023 r., kiedy warunki pogodowe były porównywalne i energia pochodząca z wiatraków wytwarzana na tym samym poziomie, Niemcy musiały zaimportować 4,7 gigawata energii elektrycznej więcej. Co więcej, importowana z Francji energia… pochodzi z elektrowni atomowych. Mało tego, „Bild” skarży się również na konieczność importu energii z Polski, wytwarzanej z węgla, „który jest szkodliwy dla klimatu i zdrowia. Niemcy nie będą w stanie pokryć swoich szczytowych obciążeń w przyszłości, i będą zmuszeniu do importu energii.
Wiadomość tą wyświetlono 696 razy.