Dodano: 8 Sierpień 2023r. 11:23
"Władze Wielkiej Brytanii postanowiły opóźnić osiągnięcie neutralności klimatycznej. Na przekór walce o środowisko obiecały wydanie setek koncesji na poszukiwanie i wydobycie ropy i gazu, a także złagodziły wymogi dotyczące emisji gazów cieplarnianych do atmosfery" - informuje BBC.
Premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak stwierdził , że „zielona rewolucja” nie jest możliwa bez paliw kopalnych. Według niego OZE nie są w stanie w pełni pokryć zapotrzebowania gospodarki i ludności na energię elektryczną np. w godzinach szczytu".
Brytyjski premier powiedział, że kraj nie rezygnuje z zadania neutralizacji emisji gazów cieplarnianych do 2050 r., ale na obecną chwilę rząd Wielkiej Brytanii ma ważniejsze zadanie - pilne przezwyciężenie kryzysu energetycznego, który zdaniem polityka jest winą Moskwy.
"Nawet jeśli zneutralizujemy emisje do 2050 r., jedna czwarta naszych potrzeb energetycznych będzie pochodzić z ropy i gazu, ale niektórzy chcą, żebyśmy kupowali je od wrogich państw, zamiast wydobywać je u siebie" – powiedział Sunak.
"Bezpieczeństwo energetyczne jest dla nas ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Wzmocnimy ją sami dzięki projektom na Morzu Północnym" – poparł premiera minister ds. bezpieczeństwa energetycznego Grant Sheps.
Jednak same licencje to jedynie początek i nie gwarantują też wydobycia paliw. Szacuje się, że od momentu wydania koncesji do decyzji o komercyjnym zagospodarowaniu złóż w Wielkiej Brytanii minie około 25 lat, a faktyczne wydobycie rozpocznie się dopiero po trzech latach.
Źródło-CIRE.PL
Ciemne strony elektromobilności
Wiadomość tą wyświetlono 574 razy.