
Dodano: 14 Czerwiec 2023r. 08:32
Prokuratura Krajowa zaskarżyła decyzję Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który wstrzymał wykonania decyzji środowiskowej Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. „Kierując zażalenie, prokurator podniósł zarzuty naruszenia przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy” – czytamy w oświadczeniu prokuratury.
Zdaniem prokuratury, sąd nie wskazał „jakie konkretne zdarzenia czy okoliczności spowodują trudne, a nawet nieodwracalne szkody w środowisku i nieodwracalne uszczerbki w mieniu”. Ponadto, zdaniem śledczych, sąd wstrzymał zaskarżoną decyzję GDOŚ „pomimo braku uprawdopodobnienia przesłanek udzielenia ochrony tymczasowej”.
Wyrok w sprawie kopalni Turów
6 czerwca Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że dalsze eksploatowanie kopalni tworzy niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody w środowisku. Tym samym wstrzymał wykonywanie decyzji środowiskowej przedłużonej w lutym 2023 roku przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
Decyzja sądu to odpowiedź na skargę, jaką jesienią 2022 roku złożyły m.in. Fundacja Frank Bold, Greenpeace i Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA.
" Od dawna ostrzegaliśmy, że brak dobrego planu na sprawiedliwą transformację regionu to przepis na katastrofę. Mamy postępujący kryzys klimatyczny, dlatego Turów, podobnie jak pozostałe, przestarzałe elektrownie węglowe powinny zostać wyłączone najpóźniej w 2030 roku. W zamian powinien powstać system oparty w dużej mierze na OZE i podnoszeniu efektywności energetycznej. Tymczasem rząd, wbrew trendom w energetyce i kosztom, jakie pociąga trwanie przy energii z węgla, za wszelką cenę walczy o przedłużanie agonii sektora opartego na spalaniu paliw kopalnych" – powiedziała Anna Meres z Greenpeace.
Polski rząd reaguje
"Wyrok sądu, który nie bierze pod uwagę interesów Polaków, a bierze pod uwagę interesy obcych, to jest bezprawie. Wszystkie potrzebne ścieżki, które będzie trzeba przeprowadzić, przeprowadzimy. Ale niezależnie od wszystkiego, nie pozwolimy zamknąć kopalni" – powiedział premier Mateusz Morawiecki, który dzień po ogłoszeniu decyzji przyjechał do Bogatyni. Na pytanie o to, jakie środki może podjąć polski rząd, by nie zamykać kopalni, premier odpowiedział, że jest jeszcze kilka ścieżek prawnych, które można w tej sprawie wykorzystać.
Wiadomość tą wyświetlono 586 razy.