Dodano: 15 Kwiecień 2024r. 14:13
15 kwietnia, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Piotr Duda był gościem Adriana Klarenbacha na antenie Telewizji Republika.
Głównym tematem rozmowy była planowana na 10 maja w Warszawie demonstracja „Precz z Zielonym Ładem”, którą organizuje związek zawodowy Solidarność.
"Zielony Ład to śmierć dla naszej gospodarki i wielu polskich pracowników, nie tylko w sektorze górnictwa czy hutnictwa. To dotyczy każdego Polaka" – podkreślał Piotr Duda wskazując na przyjętą niedawno dyrektywę budynkową czy system ETS II, który zakłada, że „będziemy płacić od emisji chociażby spalania w piecu węglowym, od emisji gazu czy oleju napędowego”.
Przewodniczący Duda powiedział, że na demonstracji w stolicy są mile widziani „wszyscy Ci, którzy widzą, że ten Zielony Ład, a faktycznie ukrywająca się pod tym hasłem czerwona zaraza, zabije polską gospodarkę”.
"Niektóre partie polityczne chcą się przyłączyć do naszej demonstracji. My zapraszamy wszystkich. 10 maja jest demonstracja organizowana przez związek zawodowy Solidarność we współpracy z naszą siostrzaną organizacją Solidarnością Rolników Indywidualnych i jest to demonstracja apolityczna. Politycy będą w tym dniu siedzieć po drugiej stronie barierek, czyli w Sejmie" – podkreślił.
"Będziemy mieli nasze profesjonalne służby porządkowe i niech nikt sobie nie myśli, że nas – związkowców z Solidarności – sprowokuje do jakiejś zadymy. Mieliśmy, mamy i będziemy mieli zawsze służby porządkowe, które dadzą radę tym prowokatorom" – dodał.
W trakcie rozmowy, przewodniczący Piotr Duda przypominał, że Solidarność od dawna alarmowała, czym może skończyć się polityka klimatyczna prowadzona przez Unię Europejską.
"My jako Solidarność już w 2007 roku, gdy byłem przewodniczącym śląsko-dąbrowskiej Solidarności, informowaliśmy o tym, że polityka klimatyczna UE będzie wielkim zagrożeniem dla polskiego przemysłu. Wówczas nie myśleliśmy, że będzie to dotyczyć każdego obywatela w naszym kraju. Rozpoczęto wtedy czarną kampanię przeciwko polskiemu górnictwu. My apelowaliśmy, pisaliśmy do premiera Jarosława Kaczyńskiego i prezydenta Lecha Kaczyńskiego – i mieliśmy od nich wielkie wsparcie. Przypominam sobie też w 2011 roku wielką demonstrację Solidarności, kiedy przyjął nas z petycją premier Donald Tusk, a my mówiliśmy mu o polityce klimatycznej UE. Wówczas Pan Premier obiecał, że powoła zespół związkowo–rządowy. Odbyły się dwa posiedzenie tego zespołu, ale skończyło się to na niczym. Walczono najpierw z węglem, a później rozłożono na łopatki hutnictwo, bo ceny energii i program handlu emisjami pokazał, że to nie ma nic wspólnego z ekologią. To tylko biznes i polityka! Handel emisjami CO2 miał i ma osłabić polską gospodarkę" – stwierdził szef Solidarności.
"My chcemy żyć w zielonym środowisku, chcemy mieć zielone parki, ale chcemy mieć na to więcej czasu. Niemcy budowali swoją silną gospodarkę na swoim brunatnym węglu i ruskim gazie. My potrzebujemy więcej czasu. Po to wstępowaliśmy do Unii Europejskiej, żeby po 20 latach dzisiaj faktycznie odcinać te pozytywne kupony, te frukty, żeby ludzie więcej zarabiali. Ale co z tego, że będą wyższe wynagrodzenia, skoro zostaną one zjedzone przez te kretyńskie dyrektywy, które przygotowuje nam Komisja czy Parlament Europejski?" – pytał Piotr Duda.
Mówił także o problemach branży motoryzacyjnej.
"Volvo we Wrocławiu zostało właściwie fizycznie zlikwidowane, Fiat w Bielsku-Białej też. Włosi po prostu zostawiają fabrykę, odchodzą do siebie, likwidują miejsca pracy w naszym kraju. Staraliśmy się tam działać, aby w jakimś stopniu te miejsca pracy ochronić, ale co z tego wyjdzie, to zobaczymy"– zaznaczył.
Dodał, że bardzo trudna sytuacja dotyczy też Huty Częstochowa.
"Ta huta przeszła na tzw. stalownię elektryczną, idąc w kierunku ochrony środowiska. I co? Dzisiaj są takie ceny energii, że ta huta przestaje być konkurencyjna, tylko dlatego, że wytop stali w stalowni elektrycznej po prostu się nie opłaca. I tak możemy mnożyć te przykłady, które dotyczą górnictwa, hutnictwa i wielu innych branż. Jeżeli te branże padną, to i w pośrednich branżach nie będzie miejsc pracy" – przekonywał Piotr Duda.
"W tzw. ETS 2, czyli opodatkowaniu emisji węgla z pieców, a także gazu i oleju opałowego jest tzw. podatek transportowy, który dosięgnie każdego obywatela w kraju, który sobie kupi samochód diesel’owski. Koncerny uciekają i będą tworzyć miejsca pracy poza Unią Europejską, chociażby w Tusrcji. Tam będą produkowane silniki Diesla i będą przywożone do krajów Unii Europejskiej. To jest dla mnie kompetnie niezrozumiałe. 90 proc. emisji CO2 produkowane jest poza Unią Europejską. Chiny produkują 32 proc., 15 proc. – Stany Zjednoczone, 5 proc. – Rosja. Jeżeli są tacy mocni tak zwani arcykapłani w Unii Europejskiej, łącznie z panią Ursulą von der Leyen, to niech rozmawiają z Chinami, ze Stanami Zjednoczonymi na tak zwanych szczytach klimatycznych, żeby oni się ograniczyli, jeżeli chodzi o emisję CO2, bo Unia Europejska produkuje tylko 10 proc., a Polska – niecały 1 proc. emisji. Czyli o czym my mówimy? Sami się osłabiamy jako gospodarka Unii Europejskiej. Tylko w tej starej piętnastce chodzi o to, żeby osłabić państwa Europy Środkowo-Wschodniej, a najlepiej championa Europy Środkowo-Wschodniej, jakim jest polska gospodarka"– powiedział Piotr Duda.
„Rozmawiają o aborcji, a gdzie jest projekt Solidarności dotyczący emerytur stażowych?”
Przewodniczący odnosił się także do kwestii składek oraz emerytur stażowych.
"Politycy w kampanii wyborczej przedstawiają propozycję na prawo i lewo, to jest tak zwany koncert życzeń. Później przychodzą realia i szara rzeczywistość. Ja jestem za tym, aby faktycznie wszyscy, ci, którzy prowadzą działalność gospodarczą i ci, którzy mają umowy o pracę, byli w taki sam sposób opodatkowani i płacili składki w takiej samej wysokości, czy to na ubezpieczenie zdrowotne, czy na ubezpieczenie społeczne. Nie może być tak, że 9 milionów pracowników, którzy mają umowę o pracę, utrzymują cały system zabezpieczenia społecznego, a także płacą w stu procentach składkę zdrowotną w wysokości 9 proc. Chodzi o to, by tę sprawę unormować. Ale dziś o tym nie słyszymy" przekonywał.
"W styczniu odbyło się kolejne pierwsze czytanie projektu Solidarności o emeryturach stażowych. Marszałek Hołownia deklarował zero zamrażarek, i co? Rozmawiają o aborcji, a gdzie jest, marszałku Hołownio, projekt Solidarności? Zamroziliście go w Komisji Rodziny i Polityki Społecznej. Gdzie jest ta pilna dyskusja na temat emerytur stażowych, o czym mówiliście w kampanii wyborczej? Jesteście po prostu kłamcami i hipokrytami" mówił, kierując słowa do polityków, przewodniczący KK NSZZ „S”.
Solidarność złoży wniosek o przeprowadzenie referendum
"Podczas demonstracji 10 maja w petycji do marszałka Hołowni w sprawie Zielonego, a właściwie bradziej „Czerwonego” Ładu chcemy wspomnieć o sprawach związanych z emeryturami stażowymi, ale także powiedzieć jasno, że rozpoczynamy zbieranie podpisów pod referendum w sprawie Zielonego Ładu. To jest dla nas bardzo ważne"- powiedział szef Solidarności.
Przewodniczący wspominał o zbieraniu przez Solidarność podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie wieku emerytalnego. Zapowiedział też, że w najbliższych dniach przekazane do publicznej wiadomości zostanie pytanie referendalne.
"Jestem przekonany, że te ponad 12 mln obywateli, które wzięły udział w referendum 15 października, podpisze się też pod naszym działaniem i pójdzie do referendum w sprawie tzw. Zielonego Ładu. (…) Platforma Obywatelska, PSL, Trzecia Droga i Lewica nie osiągnęły razem takiego wyniku, jak osoby, które poszły do referendum, mimo wielkiej nagonki, by nie szły i nie głosowały" – powiedział Piotr Duda. Dodał, że został wyznaczony jako pełnomocnik w sprawie złożenia wniosku o organizację referendum.
Oświadczenie Piotra Dudy w sprawie demonstracji przeciwko tzw. Zielonemu Ładowi
Od początku swego istnienia NSZZ „Solidarność” stała po stronie swoich członków, pracowników i obywateli, a także po stronie wartości chrześcijańskich i demokracji. To Solidarność wywalczyła dla Polski wolność. Dzięki temu dziś możemy głośno manifestować swoje zdanie. Teraz wykorzystujemy to prawo, by sprzeciwić się próbie narzucenia nam przez Unię Europejską nowej religii – religii klimatycznej.
„Wszyscy odczujemy skutki szalonej polityki klimatycznej UE”
Bardzo się cieszę, że nasz apel o liczny udział w demonstracji, jaką NSZZ „Solidarność” oraz NSZZ RI „Solidarność” organizują 10 maja, spotkał się z tak szerokim odzewem. To bowiem sprawa, która dotyczy wszystkich obywateli, a nie tylko związkowców i poszczególnych grup zawodowych. Wszyscy odczujemy skutki szalonej polityki klimatycznej UE zawartej w tak zwanym Zielonym Ładzie. Dlatego 10 maja musimy być razem.
„To apolityczny protest”
Pragnę jednak stanowczo zaznaczyć, że organizowana przez NSZZ „Solidarność” i NSZZ RI „Solidarność” demonstracja nie ma charakteru politycznego. To apolityczny protest Polaków, którzy czują się zaniepokojeni i pokrzywdzeni szkodliwą polityką klimatyczną Unii Europejskiej.
Dlatego już dziś krzyczymy głośno: precz z Zielonym Ładem!
Widzimy się na demonstracji 10 maja w Warszawie.
Piotr Duda Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”
Zapisy na wyjazd do Warszawy w siedzibie Zarządu Regionu Gorzowskiego NSZZ „Solidarność” przy ul. Borowskiego 31, tel. 513 099 522 lub mailowo: sekretariat.gorzow@solidarnosc.org.pl.
6.03.2024 Protest rolników wsparty przez NSZZ Solidarność
Wiadomość tą wyświetlono 1289 razy.