Dodano: 9 Czerwiec 2021r. 19:14
Krajowy Sekretariat Górnictwa i Energetyki NSZZ Solidarność był organizatorem manifestacji w Warszawie. Powody protestu:- zagrożenie utraty suwerenności energetycznej Polski,- brak dialogu w procesie transformacji energetycznej co może skutkować utratą miejsc pracy w energetyce,- groźba uzależnienia się od importu kolejnego nośnika energetycznego po gazie i ropie- energii elektrycznej, łamanie prawa pracy w grupach energetycznych.
O godz 5,30 delegacja Naszej Organizacji ruszyła w kierunku Warszawy by wziąć udział w proteście.
Kilkanaście tysięcy energetyków głównie z NZZ Solidarność mimo pandemii koronawirusa i obostrzeń z nią związanych stawiło się w Warszawie by zaprotestować przeciwko polityce energetycznej UE, której bezkrytycznie poddaje się Rząd RP. Wśród protestujących znalazła się liczna reprezentacja Organizacji Podzakładowej NSZZ Solidarność Enea Gorzów Wielkopolski.
Przed rozpoczęciem marszu protestacyjnego przemówienia do zgromadzonych wygłosili miedzy innymi Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ Solidarność -Piotr Duda oraz Przewodniczący Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ Solidarność-Jarosław Grzesik
"Dokończenie Nord Stream 2, przyblokowanie Baltic Pipe, zamknięcie kopalni w Turowie... Za chwilę każą zamykać kopalnie JSW, bo im też będą przeszkadzać przy granicy. To jest sytuacja niedopuszczalna. Dlatego to jest ostrzeżenie dla KE: precz z waszymi łapami od polskiej gospodarki, od polskich pracowników. Żyjemy w państwie narodowym, a nie jesteśmy kolonią państwa niemieckiego” - Piotr Duda.
"Dzieje się krzywda pracownikom. Ewidentnie łamane są w grupach energetycznych prawa pracownicze i prawa związków zawodowych. Nie zgadzamy się na to. Nasza branża przygotowywana jest do dzikiej transformacji. Zamiast sprawiedliwej, na razie jest dzika" Jarosław Grzesik
O godzi 12.30 ruszyła manifestacja w kierunku siedziby Komisji Europejskiej (KE) w Warszawie, gdzie po dotarciu delegacja złożyła petycję. „Jesteśmy przed warszawskim przedstawicielstwem KE. To tam w trybunale niesprawiedliwości UE zapadła decyzja o tym, że mamy zaprzestać wydobycia polskiego węgla w kopalni Turów. Nie zgadzamy się na to. Orzeczenie natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla w kopalni Turów budzi ogromny niepokój społeczny. Godzi ono w bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju oraz nie uwzględnia negatywnych skutków społecznych. Zamknięcie kopalni w sposób opisany w postanowieniu spowoduje nieodwracalną tragedię dla dziesiątek tysięcy polskich rodzin oraz zaburzy bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju" -Jarosław Grzesik
Sprzed siedziby przedstawicielstwa KE udaliśmy się do Ministerstwa Aktywów Państwowych (MAP). przemarszowi ulicą Marszałkowską towarzyszył dźwięk trąbek, wuwuzeli i syren. Manifestanci nieśli związkowe flagi i transparenty z napisami: "Nic o energetyce, bez energetyków", "Łapy precz od Turowa", "UE i polski rząd - grabarze polskiej energetyki", "Wczoraj Moskwa, dziś Bruksela suwerenność nam odbiera". Skandowali: "tu jest Polska, nie Białoruś".
Członkowie naszej organizacji nieśli kartonową trumnę z tabliczką z napisem "Ś.P. Energetyka Polska po transformacji", którą po zakończeniu manifestacji złożyliśmy przed budynkiem Prezesa Rady Ministrów.
Po dotarciu do MAP do delegacji protestujących wyszli -wicepremier Jacek Sasin, i wiceminister MAP odpowiedzialny za energetykę Artur Soboń. Po złożeniu na ręce ministrów petycji ruszyliśmy dalej.
Kolejnym przystankiem miało być Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii. Ostatecznie omineliśmy ten resort -uznaliśmy że tam nie ma z kim rozmwaiać ...
Około godziny 14.00 dotarliśmy przed Kancelarię Przesa Rady Ministrów. Premier Mateusz Morawiecki nie znalazł czasu by zejść do protestujących, dlatego petycję do premiera złożono przed drzwiami do kancelarii.
“Szkoda, że nie mieliśmy gwoździ, to byśmy przybili im do tych drzwi. Złożyliśmy na wycieraczce nasze petycje. To jest skandal dla mnie, dla szefa Solidarności. Nie tędy droga panie premierze Morawiecki. A te pana dialogi dotyczące objazdu Polski i dialog tzw. o Nowym Ładzie z obywatelami nie polega na tym, że pan sobie robi briefingi prasowe. Tu trzeba konkretnych, ciężkich rozmów tak jak na Radzie Dialogu Społecznego (RDS), ale pan tylko przedstawił swoje i zniknął z RDS-u. Taki jest dialog w wykonaniu tego rządu!” – mówił przed KPRM Piotr Duda.
"Zniszczyliście dialog społeczny, my tego dłużej tolerować nie będziemy. Niech pan przypomni sobie, jak był pan w Solidarności Walczącej. Jak będzie pan jechał na następny szczyt klimatyczny, to niech pan wepnie sobie znaczek Solidarności Walczącej w klapę i walczy o Polskę" - mówił do premiera przed jego siedzibą Piotr Duda. Dodał, że wszystko wskazuje na to, że nie jest to ostatnia manifestacja.
O 15.00 po odśpiewaniu Hymnu Narodowego manifestacja została zakończona. O godz. 23.00 szczęśliwie dotarliśmy do Gorzowa.
Podziękowania dla wszystkich, którzy poświęcili dzień urlopu dla ratowania naszych miejsc pracy i zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Polski.
Teraz czekamy na ruch ze strony rządowej-konstruktywny dialog nad transformacją energetyki i zabezpieczenie interesów Pracowniczych w tym temacie.
Wiadomość tą wyświetlono 3312 razy.