
Dodano: 16 Marzec 2015r. 22:01
W Poznaniu kontynuowano negocjacje płacowe w Enea Centrum. „Dziad swoje, baba swoje”.Tak krótko można by podsumować rozmowy. Fikcja czyli „pełna niezależność” zarządów grupy, coraz bardziej daje znać o sobie. „Mamusia” wszystkim steruje z „tylnego siedzenia”, i nikt nie odważy się „wychylić”, czyli uzgodnić podwyżkę płac zasadniczych. Pracodawca dąży do zwarcia i proponuje spotkania, nie mając nic do zaproponowania oprócz wirtualnych pieniędzy w postaci nowego składnika płacowego nie występującego w ZUZP (nagroda efektywnościowa). Strona związkowa zredukowała swoje oczekiwania do 300 zł. średniej podwyżki płacy zasadniczej. Niestety stronę pracodawców stać było tylko na stwierdzenie, że „przyjmuje do wiadomości stanowisko związków zawodowych i przeanalizuje je”.
Wcześniejsze rozmowy w Enea Centrum
Wiadomość tą wyświetlono 2853 razy.